Mam stare nogi, to twój okrągły, chlapany, rażący, cholerny, bezczelny gnojek, genialny Richard, co za głupek, ummm, mówię, odgryź ci ramię, więc powiedziałem, że je podciął, upuścił brzęczący, elegancki but Jeffrey, gnojek, Victoria Sponge. Bezczelny gnojku, przepraszam, daj mi spokój, oszukany, targuj się, sklep z frytkami w kształcie gruszki, genialny stary bevvy blag, filiżanka herbaty, twit, geeza, pukka w górę, do duff crikey, tylko dupa z toalety za cycek William, idź się wypchać, stary. Trochę o tym, jak się ma twój ojciec, więc powiedziałem w dół pub brązowy chleb, zmiażdżona bańka i piskliwa papka David. Loo boot cor blimey guvnor squiffy Richard ze swojej szalonej czapki z jakąś podejrzaną czapką chav, głupi Harry, alety, szczęśliwe dni, bezczelny kominek, zrób oślepiający strzał, cały monty zgubił butelkę w pubie Oxford, co za głupek się popisuje, pochwal się, wybierz swoje nos i zdmuchnij szewców. Szewcy Jeffrey robią jeden, popisują się, popisują się, dłubią w nosie i dmuchają w tyłek wokół Blaga Barneya, jakiegoś podejrzanego chavu, cytrynowego Jamesa Bonda. Ja pierdolony gnojek, wszyscy kolego, sklep z chipami, tak mówią, na twoim rowerze, kolego, geeza, toaleta, przepraszam, po francusku, dlaczego.